środa, 23 lutego 2011

Co gra w duszy Bente Kahan?

  Tego słucham (Bente Kahan)              4871 / 3 (luty-kwiecień 2011)
Bente Kahan (fot. Emil Koch) 


Bente Kahan -
 norweska piosenkarka i aktorka żydowskiego pochodzenia, od kilku lat mieszkająca we Wrocławiu, gdzie założyła swoją Fundację Bente Kahan, która wspiera i promuje kulturę żydowską we Wrocławiu.


Bente Kahan opowiedziała nam o swoich 10 najważniejszych muzykach.

Zapraszamy do lektury.






Funk Fiction - wspaniały zespół utalentowanych młodych ludzi z Wrocławia. Wśród nich moja córka Voja!
 
Me, Myself and I
- kreatywność i światowa klasa mogą być tuż za rogiem - na przykład w Kamieńcu Wrocławskim.
 
Johann Sebastian Bach
– „Air” - przypomina mi, że mój czas na tej planecie jest ograniczony.
 
Cat Stevens

- moja cudowna młodość w latach siedemdziesiątych.
 
Vladimir Vysotsky

- wszystkie ważne sprawy, o które trzeba walczyć.
 
Bessie Smith - królowa bluesa. Przynależenie do mniejszości może dać ci większą wolność. Jej śpiew jest brzmi
ponad podziałami.
 
Fyderyk Chopin - moja mama umiała grać jeden utwór, grała go na naszym rozstrojonym pianinie, to był właśnie Chopin.
 
Edvard Grieg – „I Dovregubbens hall” (W grocie Króla Gór) - ze suity Peer Gynt. Piękna Norwegia, siła natury i jej nieograniczona moc.
 
Lillebjørn Nilsen - świetny folkowy piosenkarz śpiewający w moim ojczystym norweskim.
 
Kuba Stankiewicz Quartet - słucham ich, bo są naprawdę dobrzy. Oprócz tego Adam (Cegielski) gra na większości moich płyt:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz