piątek, 26 sierpnia 2011

Się dzieje we Wrocławiu: Wrocławski Sound 2011



WROCŁAWSKI SOUND

20-23 PAŹDZIERNIKA 2011

CENTRUM SZTUKI IMPART - WROCŁAW




Wrocławska scena muzyczna – fenomen, o którym coraz głośniej w Europie – ma swoje święto: przegląd Wrocławski Sound, czyli epicentrum twórczego fermentu kształtowanego przez swobodną kreację i pozytywne fluidy nadodrzańskiego miasta.
Wrocławski Sound to muzyczna wizytówka Wrocławia, festiwal indywidualności – artystów związanych ze stolicą Dolnego Śląska, czerpiących inspirację z atmosfery  wielokulturowego miasta. Zgodnie z ideami przeglądu – kreacją i propagowaniem nowatorskich dźwięków – publiczność Wrocławskiego Soundu zostanie wciągnięta w rzeczywistość niszowej sztuki, tworzonej i specjalnie dedykowanej dla tych, którzy Wrocław kochają i identyfikują się z tym, co jest duchową esencją miasta.

fot. Krzysztof Dziedzic
Podczas Wrocławskiego Soundu dominuje głównie muzyka nu-jazz, alternatywa, elektronika, fusion – czyli brzmienia, które uczyniły wrocławską scenę wyrazistą i niepowtarzalną. Obecny jest także blues, pop, rock, bowiem przegląd jednoczy całe środowisko muzyczne Wrocławia i prezentuje muzyczne odkrycia niezależnie od gatunku. Na dwóch scenach CS Impart wystąpią zespoły operujące przeróżnymi stylistykami.

  
fot. Krzysztof Dziedzic 
Tegoroczna, trzecia już edycja, podobnie jak poprzednie organizowana jest przez CS Impart i Lion Stage Management. Organizatorzy nie zdradzają jeszcze pełnego składu festiwalu, bo ten w całości, zwyczajowo i oficjalnie prezentowany jest podczas poprzedzającej Wrocławski Sound konferencji prasowej. Specjalnie dla Was, Dyrektor Artystyczny festiwalu Tomek Lektarski, w krótkiej rozmowie, uchyla jednak rąbka tajemnicy.


Czym trzecia edycja Wrocławskiego Soundu będzie różniła się od poprzednich dwóch?

Pierwsza edycja była eksperymentem, który dał nam dużo satysfakcji, ale podczas którego z różnych przyczyn, nie wszystkie nasze zamierzenia zostały zrealizowane w dokładnie taki sposób, jak chcieliśmy. Trzecia edycja będzie zbliżona kształtem do drugiej, podczas której udało się w pełni zrealizować pomysł na zrobienie przeglądu 12 wrocławskich artystów w ciągu 2 dni. Przestrzeń Impartu idealnie nadaje się na tą imprezę. Mamy tu salę teatralną i kameralną, niemal "klubową".

Jakie gwiazdy wrocławskiej sceny muzycznej zobaczymy w tym roku?

Wszyscy wykonawcy są gwiazdami tego przeglądu i staramy się nie faworyzować nikogo. Na razie mogę zdradzić moich osobistych faworytów tegorocznej imprezy - będzie to Bartosz Porczyk, Legitymacje i Sinusoidal. Pełny skład zdradzimy na konferencji prasowej. 

Czy zestaw tegorocznych artystów był wybierany wg jakiegoś konkretnego klucza?

Motywy są osobiste - skład był tworzony pod wpływem różnych koncertów, rozmów z artystami, spotkań. Nie są to wybory obiektywne, ale akurat obiektywizm nie jest w tym przypadku ważnym dla nas kryterium. 

Czy w perspektywie kolejnych edycji, nie obawiasz się, że w końcu wyczerpie się pula wrocławskich wykonawców?

W tej chwili mógłbym zaplanować co najmniej dwie kolejne edycje przeglądu, a ciągle pojawiają się nowi interesujący artyści i nowe projekty artystów będących już na scenie i mających na swoim koncie również udział we Wrocławskim Soundzie. Tak więc nie obawiam się o przyszłość tej imprezy, a już na pewno nie w takim kontekście, że wyczerpie się źródło artystyczne - Wrocław da radę!

Jakie główne idee przyświecają Festiwalowi Wrocławski Sound?

Podczas tej imprezy chodzi głównie o prezentację i promocję wrocławskiego środowiska muzycznego - pokazanie jak najszerszego spektrum artystów lokalnych. Ten przegląd pełni też funkcje platformy spotkań dla artystów - podczas samej imprezy rodzą się nowe pomysły na kolejne projekty muzyczne. 

 Ola Guła

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz